piątek, 26 września 2014

Rozdział 29-Trudna Decyzja

-chce żebyś mnie pieprzył!-powiedziałam,co zaskoczyło szatyna
-nie chce-odrzekł bezpośrednio.Przyznam zaskoczył mnie.Dlaczego odmówił?!
-dlaczego?-zapytałam szybko,szatyn zaśmiał się wesoło
-dlatego,że to ja powinienem Ci zaproponować,albo nie...to ja zdecyduję kiedy będę ciebie chciał-odpowiedział szczerząc się-i ja nie chcę cię pieprzyć,tylko chcę się z tobą kochać,to dwie inne sprawy,pierzyć to mogę dziwkę,a kochać moją kobietę-wytłumaczył,po czym zagryzł płatek mojego ucha,na co wzdrygnęłam
-a no tak-westchnęłam,kiedy szatyn odsunął się ode mnie,przyglądał się mi bardzo uważnie
-jesteś jakaś dziwna-powiedział,co mnie zaskoczyło
-co?-zapytałam szybko
-no...wydajesz się inna,jesteś bezpośrednia,to nie podobne do ciebie,normalnie nie powiedziałabyś,żebym cię pieprzył,raczej jesteś z tych dziewczyn,które są twarde i pragną prawdziwej miłości i szacunku-wytłumaczył,zaczęłam się cholernie stresować,czy on zna mnie aż tak dobrze?!Ale czemu nie zgodził się za pierwszym razem?! Przecież naprawdę to o to mu cały czas chodziło!
A może on po prostu udaje,żeby załatwić mnie w momencie,kiedy nie będę się tego spodziewała,od teraz muszę być czujna w te noc,pozbędę się go raz na zawsze.Zabije go!
Tylko boję się mojej słabości,ponieważ jedna część mnie kocha go,a druga nienawidzi.Muszę być silniejsza niż zwykle!
-Może masz rację,dzisiaj samej siebie nie rozumiem-wytłumaczyłam się,kiedy Justin uważnie przyglądał się mi
-och...rozumiem okres masz,kotek nie musisz się wstydzić,trzeba było od razu mówić-powiedziała chichocząc,samowolnie uderzyłam go z poduszki
-nie mam okresu,kretynie!-wykrzyczałam nerwowo
-okej..okej,już daje ci spokój-powiedział spokojnie,po czym wyszedł z pokoju

Kiedy nastał wieczór,siedziałam w ciemnym pokoju,trzymając w dłoni pistolet,który był nabity i przeznaczony dla Justina.Postanowiłam zostać wspólniczką Mika,pomogę mu w pozbyciu się Justina Biebera,gangstera,który sprawił,że moi rodzice i jak brat Mika umarli,przy czym rozkochał mnie w sobie.Choć w sercu czuje złość na mojego ojca,który oferował mnie za swoje długi wciąż go kocham.Wiem,że Justin nie był winny śmierci moich rodziców,ale nawet gdyby żyli musiałabym być z Justinem,on by mnie wykorzystał,po czym zabił.Jak mogę ufać komuś,kto chce mnie zabić?! Ale kocham go,tak jak nikogo innego,lecz Justin stracił moje zaufanie!Przemyślałam sobie wszystko dokładnie i to ja chce go zabić,zanim on zabije mnie!
Spojrzałam na godzinę,która wskazywała 20:15
Już czas!
Podeszłam do okna,by zobaczyć czy ludzie Mika czekają na mnie.Ich terenowy samochód już stał.Przygotowana na wszystko,nogą rozbiłam okno,by zrobić jak największy hałas w domu,po czym wyskoczyłam z okna,upadając na zimną ziemię,ludzie Mika,podeszli do mnie,łapiąc mnie i wciągając do auta
-Justin!-krzyknęłam,po czym jeden z ludzi swoją dłonią zakrył moje usta.Wsiadłam do samochodu i z piskiem opon odjechaliśmy.

JUSTIN P.O.V.
Gdy chciałem przygotować dla Seleny,romantyczną kolację,usłyszałem rozbicie okna,poczułem strach,wbiegłem po schodach jak wariat wtargnąłem do pokoju,gdzie była Selena,gdy wszedłem do środka,moim oczom ukazało się rozbite okno.Co jest kurwa?
-Justin!-usłyszałem krzyk Seleny,więc szybko podbiegłem do okna i zobaczyłem,że ludzie Mika,porywają Selene.Nie kontrolując moich emocji,skoczyłem z okna i zacząłem podbiegać do samochodu,lecz nie zdążyłem,ponieważ samochód odjechał z piskiem opon
-Kurwa!-wrzasnąłem wściekły.Nie wiem w co ja wpakowałem Selene,ale przez moje problemy,pakuje ją w nie!Chciałem płakać z nerwów,ale kurwa nie pozwoliłem,żeby emocje zawładnęły mną!Nagle podbiegł Ryan i Bree
-Justin coś się stało?!-zapytali obydwoje,dłonią pociągnąłem za końcówki moich włosów
-Pierdolony Mika,porwał ją!-wrzasnąłem
-co?!
-muszę jechać do tego skurwysyna,ale tym razem zabije go!-powiedziałem z jadem w głosie,razem z Ryanem,wsiedliśmy do jego samochodu,Bree została w domu,a nasza dwójka pojechała do gniazda skurwysynów,gdy dojeżdżaliśmy na miejsce,czułem wielką złość,ponieważ po raz kolejny ten chuj próbuje odebrać mi moją dziewczynę,jebany gnój się nudzi,ale uciszę go,gdy go zabiję!
Gdy dojechaliśmy,obydwoje z pistoletami w dłoniach,wtargnęliśmy do siedziby Mika.Chciałem jak najszybciej odnaleźć moją Selene,pragnąłem tylko jej bezpieczeństwa.
-Justin nie uważasz,że idzie nam za dobrze?-nagle zapytał Ryan
-co masz na myśli?-zapytałem szybko
-no weszliśmy tutaj z taką łatwością -wytłumaczył
-taa masz rację-przyznałem
-tak jakby czekali na nas-powiedział,lecz nie zwróciłem na to zbyt wielkiej uwagi,ponieważ na zewnątrz zobaczyłem furgonetkę,którą porwali Selene,jak wariat wybiegłem na zewnątrz,celując w nadjeżdżającą furgonetkę i usłyszałem postrzał,który wycelowany był w powietrze,lecz nie dobiegał z furgonetki,spojrzałem w stronę z której usłyszałem postrzał,a moim oczom ukazała się Selena,która pistoletem mierzyła w moją stronę.Oniemiałem.Nie rozumiałem,co ona chce zrobić.Szybko spojrzałem za siebie,patrząc czy nikogo przypadkiem za mną nie ma,ale nikogo nie było! Dziewczyna mierzyła swój pistolet na mnie!
-Selena co ty robisz?-zapytałem z troską
-zamknij się!-wrzasnęła z jadem w głosie-kotek czy to nie oczywiste?! Chcę cię zabić!-oznajmiła krzycząc.Po czułem jak moje serce łamie się na miliny kawałków,nie mogłem uwierzyć w to co ona powiedziała
-Kochanie..ale d-dlaczego?-zapytałem,czułem jak mój głos łamie się
-Justin..oszukałeś mnie !-wykrzyczała a jej cała twarz była zalana łzami
-nigdy ciebie nie oszukałem-wytłumaczyłem szybko
-kłamiesz!-krzyknęła-cały czas kłamiesz...n-nienawidzę cię!-jej głos łamał się
-naprawdę martwiłem się o ciebie,kiedy ciebie porwali,przyjechałem tutaj jak najszybciej się dało,a ty chcesz mnie zabić?! Nie rozumiem o co tutaj chodzi!-krzyknąłem
-to nie było żadne porwanie,chciałam cię tutaj sprowadzić,żeby cię zabić,wszystko zostało przemyślane-wytłumaczyła.Nie mogłem uwierzyć
-więc jesteś jego wspólniczką?!-zapytałem z gniewem,dziewczyna przytaknęła twierdząco-wszystko po to,żeby zwabić mnie w pułapkę-powiedziałem
-nie powiem,że jest mi przykro,bo nie jest!-powiedziała z jadem w głosie.Nie poznawałem jej,to nie była Selena,którą znałem!Jestem ciekawy co ten pierdolony Mik,jej nagadał!
-powiem ci,jedno,nigdy nie kochałem kogoś tak bardzo jak ciebie,zaczynałem wierzyć,że nasz związek ma przed sobą piękną przyszłość,ale się myliłem!Osoba którą kocham,wsadza mi nóż w plecy!-wykrzyczałem,czułem wielki ból i rozczarowanie,nigdy bym nie sądził,że ona może mnie zdradzić
-nie obchodzi mnie to!Tak Justin kocham cię,również nigdy nie kochałam kogoś tak bardzo jak ciebie,ale wtedy nie wiedziałam jakim jesteś naprawdę człowiekiem,poznałam wszystkie twoje plany co do mojej rodziny i co do mnie! -powiedziała,a łzy spływały po jej policzkach.Dopiero wtedy zdałem sobie sprawę o czym mówi Selena.To co powiedziała jest prawdą,ale wszystko się zmieniło,kiedy ją poznałem,nawet ja się zmieniłem
-To prawda,ale ja się zmieniłem kiedy cię poznałem! Pokochałem cię ! Pokazałaś mi,że mogę być innym człowiekiem-powiedziałem mówiąc szczerą prawdę
-kłamiesz!-krzyknęła-nie utrudniaj mi tego! Nie ufam ci i nigdy więcej nie zaufam!-powiedziała krzycząc
-Selena strzel jeśli potrafisz,bo ja wiem,że naprawdę nie chcesz strzelić,ponieważ mnie kochasz-powiedziałem
-może i masz rację,ale jeśli mam przestać ciebie kochać,muszę się ciebie pozbyć-powiedziała,po czym strzeliła

___________________________________________________________
Dobra wiem,długo zwlekałam z tym opowiadaniem,ale wytłumaczę dlaczego.Miałam problem z pisaniem dalszych rozdziałów,ponieważ nie miałam weny,a nie chciałam pisać tych rozdziałów na odpierdziel.Uwielbiam to opowiadanie,kocham je pisać,ale po prostu stanęłam i nie mogłam nic napisać,dobra nowina jest taka,że po tym czasie wena wróciła :) Więc opowiadanie wraca i mam nadzieję,że mi wybaczycie tą zwłokę :)

Mam nadzieję,że rozdział pochłonął was tak samo jak mnie,gdy go pisałam :)


CZYTASZ=KOMENTUJESZ

7 komentarzy:

  1. Ona nie może go zabić! Co tu się dzieje?! Oby Justinowi nic się nie stało i oni jakoś sobie wybaczyli i byli razem! Rozdział genialny! Szybko nexta! *.* <33

    OdpowiedzUsuń
  2. Uuu ale sie dzieje... Ona nie może go zabić! Po prostu nie może!

    Jej opłacało się tak długo czekać;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie mogę się doczekać kolejnego :D

    OdpowiedzUsuń
  4. jest świetny i mam nadzieję że spudłuje :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Genialny! Czekam na nn i mam nadzieję, że wszystko będzie okey <3

    OdpowiedzUsuń
  6. Kiedy nowy rozdział?

    OdpowiedzUsuń