piątek, 27 grudnia 2013

Rozdział 8-"Gdybyś nie skradła mojego serca dawno byś nie żyła,ale kurwa szaleję za tobą i nikomu ciebie nie oddam!Kurwa nikomu!"

Rano obudziły mnie promienie słońca padające na moją twarz,niechętnie przetarłam moje oczy i podniosłam się z pozycji leżącej do pozycji siedzącej,rozejrzałam się w poszukiwaniu Justina,którego nie było tutaj całą noc,miałam nadzieję,że chociaż wróci...Wstałam,zakładając na moje nogi kapcie,po czym ruszyłam do łazienki,pierwsze co zwróciło moją uwagę to moje odbicie.Widziałam w nim dziewczynę,która powoli traci swoje siły na dalszą walkę z Justinem.Dziewczynę,która płacze i udaje silną,a dobrze wie,że to jest nie prawdą.Moje oczy były spuchnięte od płaczu.Tak w nocy płakałam....płakałam przez Justina,a czy to jakaś nowość.Pokłóciliśmy się i on po prostu wyszedł...a ja nawet nie mogę wyjść,bo mnie zabije jeśli ucieknę,a raz już próbowałam uciec i nie wyszło mi to na moją korzyść.Próbowaliśmy być dla siebie mili,ale on zbyt wiele ode mnie oczekuje,ja go nie kocham,a może jakaś część mnie ciągnie do niego.Już powoli braknie mi sił na ciągłą walkę z Justinem,nie chce mi się żyć!Bo co to za życie,bez własnej decyzji?!Muszę kochać kogoś na siłę!A nie tak,to sobie wyobrażałam!Pragnę całą sobą być wolną!Ale nasza ostatnia kłótnia,która miała miejsce w nocy,bardzo mnie dotknęła.Zamknęłam powieki,przypominając sobie słowa szatyna

"Myślisz,że jesteś silna?!Nie!Jesteś gównem!Małą szmatą,która myśli tylko o sobie!Jesteś nikim beze mnie,tylko ja mogę dać ci to,na co zasługujesz!Nie płacz,że ja cię zmuszam,to twój stary,oddał ciebie za swoje długi!Gdybyś nie skradła mi mojego serca dawno byś nie żyła,ale kurwa szaleję za tobą i nikomu ciebie nie oddam!Kurwa nikomu!"

Pojedyncza łza spłynęła po moim policzku,otworzyłam moje oczy patrząc dalej w moje odbicie.On ma rację,jestem słaba,tylko udaję silną!Jestem gównem i szmatą,więc dlaczego on mnie chce?!Czy powinnam być wdzięczna losowi,za to,że właśnie trafiłam na Justina?Czy powinnam otworzyć moje serce Justinowi?Dlaczego mój ojciec,to mi zrobił?!Uderzyłam pięścią w lustro,które rozbiło się na kawałki,kalecząc moją dłoń,zacisnęłam twardo szczękę,próbując w jakiś sposób nie odczuwać bólu.Ale szczerze mówiąc,ten ból był naprawdę bardzo przyjemny i kojący,tylko on mi przypominał,o tym kim naprawdę jestem.
Chwyciłam w dłoń,kawałek rozbitego lustra,który miał ostrą końcówkę
-jestem słaba,żeby to zrobić,jestem słaba...-powiedziałam trzymając ostrą część w dłoni-ale pragnę spokoju i odpoczynku,od tego życia-dopowiedziałam,płacząc.Zacisnęłam mocno szczękę,upadając na podłogę,po czym schowałam moją głowę w kolana,wyjąc.-nawet jeśli taki jesteś,to i tak nie zasługujesz na taką osobę,jaką jestem ja...-powiedziałam wyjąc,po czym ponownie chwyciłam w moje dłonie ostre narzędzie i  z całej siły,przejechałam po moim nadgarstku,gdy krew zaczęła coraz szybciej lecieć z mojej ręki,położyłam się na podłodze,czując spokój i ulgę,moja głowa już nie myślała,było spokojna,jakby wszystko co było złe znikło

JUSTIN P.O.V
Jestem wkurwiony,wściekły i smutny,czego ja od niej oczekiwałem?!Że powie mi,że mnie kocha?!Ona mną pogardza,nienawidzi mnie!Całą noc spędziłem poza domem,nie chciałem jej widzieć,bo mógłbym jej coś zrobić,a tego właśnie nie chciałem.Nasza kłótnia było inna,niż zawsze zbyt...bolesna.Kocham ją,uwielbiam i podziwiam.Jest inna,niż inne dziewczyny,ona ma w sobie,to co mi się podoba.Charakter,urodę i siłę.Naćpałem się,żeby trochę odetchnąć,wiem co teraz myślicie"Przecież Bieber nie ma uczuć"też się sobie dziwię.Ale jej słowa,bolą mnie...bardzo mnie bolą.Zamknąłem oczy przypominając sobie naszą kłótnię

- nic nie odpowiadasz!Bo nie kochasz mnie!Więc muszę cię zmusić do kochania mnie!-powiedziałem ostro,dziewczyna wyrwała się z mojego silnego uścisku,wstając z łóżka i patrząc na mnie z góry,ze wściekłością
-kim ty jesteś,że będziesz mnie zmuszał do kochania ciebie?!-zapytała ironicznie
-twoim panem-odpowiedziałem,również wstając z łóżka,podchodząc do niej.Dziewczyna chciała mnie uderzyć,ale zatrzymałem jej rękę,która kierowała się na moją twarz
-nikim nie jesteś!chcesz po prostu mnie zniszczyć,a potem zabić!-wykrzyczała płacząc
-nie znasz mnie...nie wiesz jaki naprawdę potrafię być!jeśli chciałbym ciebie zabić,to bym zabił od razu!-krzyknąłem
-jesteś pieprzonym chujem!nienawidzę cię,jakbym mogła,to bym cię zabiła i uwolniła się od problemu,ale nie potrafię.Dlaczego kurwa dałam się tak łatwo do ciebie zbliżyć?!Zniszczyłeś moje życie!Nigdy nie będę cię kochała,ani darzyła jakimś uczuciem-wykrzyczała płacząc,zacisnąłem mocno szczękę,nie chciałem się po płakać,bo to mnie zabolało,w chuj zabolało
-Myślisz,że jesteś silna?!Nie!Jesteś gównem!Małą szmatą,która myśli tylko o sobie!Jesteś nikim beze mnie,tylko ja mogę dać ci to,na co zasługujesz!Nie płacz,że ja cię zmuszam,to twój stary,oddał ciebie za swoje długi!Gdybyś nie skradła mi mojego serca dawno byś nie żyła,ale kurwa szaleję za tobą i nikomu ciebie nie oddam!Kurwa nikomu!-wykrzyczałem,po czym opuściłem dom

Otworzyłem moje powieki.Nie oddam jej,kocham ją,ona nie musi mnie kochać,ważne,że ja ją kocham,ja jestem panem,to ja ustalam zasady,ona musi być mi posłuszna,albo ją zabije.Podszedłem do drzwi,po czym je otworzyłem,wbiegłem do sypialni,aby oświadczyć Selenie,to co musi zaakceptować,ale jej tam nie dostałem-Selena-zawołałem,ale nie dostałem odpowiedzi.Uciekła?!Zabije ją,jeśli to zrobiła! Usłyszałem,odgłos szkła,w łazience,wiec szybko tam poszedłem,złapałem za klamkę,ale drzwi były zamknięte-Selena?-zapytałem,wołając ją,ale cisza,postanowiłem wyważyć drzwi,kopnąłem je cało siłą.Kiedy drzwi wyszły z zawisów i opadły na ziemię,mogłem wejść do środka łazienki.Moim oczom ukazała się dziewczyna,która leżała cała we krwi,jej twarz była blada,miała zamknięte oczy.Moje serce stanęło-on...ona-wydukałem-zabiła się-powiedziałem,po czy wybuchłem płaczem,nie marnując czasu podbiegłem do niej,sprawdzając czy jeszcze żyje,poczułem puls,moje serce podskoczyło z radości.Wyciągnąłem z kieszeni komórkę i wykręciłem numer na pogotowie.
Karetka przyjedzie jak najszybciej,miałem taką nadzieję,ona teraz potrzebuje pomocy,bo ona umiera,nie czekając ani chwili dłużej wziąłem jej zgrabne ciało w moje ramiona i zniosłem na dół.Czułem się jak wtedy,kiedy po raz pierwszy ją spotkałem,kiedy wyskoczyła z samochodu rodziców,wtedy również zawiozłem ją do szpitala,ale teraz jest gorzej,bo ona to zrobiła z mojej winy!Usłyszałem jak karetka wjechała pod mój dom,ratownicy weszli do mojego domu,zabierając ją
-dziewczyna nie wygląda za dobrze,musi natychmiast znaleźć się w szpitalu-powiedział jeden z lekarzy,wyszedłem,kierując się za nim.Mężczyzna wszedł do karetki,gdzie już ratowali Selene
-jadę z wami-powiedziałem nagle
-a kim pan dla niej jest?-zapytał
-jestem jej chłopakiem-powiedziałem,oczywiście kłamiąc
-to niech pan wsiada-powiedział,pozwalając mi na jechanie z nimi do szpitala.Bałem się...bardzo się bałem o Selene,nie wyglądała dobrze.Mężczyźni,założyli dziewczynie aparat tlenowy,po czym opatrzyli jej ranę,która była naprawdę porządnie zrobiona.Po chwili karetka zatrzymała się,mężczyźni,na noszach,wyciągnęli dziewczynę z karetki,zabierając ją na oddział ratunkowy,nie zwlekając ani sekundy,przeszli do ratowania Seleny,próbowali ratować ją,a ja?stałem i wszystko obserwowałem,byłem przerażony,że ją stracę,nie chciałem płakać,ale czułem,że musiałem zacząłem płakać.Usłyszałem jak lekarze krzyczeli "naładowano do 250!"zaraz potem"do 300!" a po chwili,słowa,które wywołały u mnie wycie"tracimy ją!"

_________________________________________________________
AWW!Wiem,że mnie nie było,ale musiałem zrobić sobie przerwę,wiecie święta i w ogóle dużo roboty,a ja bardzo lubię gotować,więc tym się zajmowałam.Chcę wam Życzyć Szczęśliwego Nowego Roku <3

Dziękuje,za te komentarze i za to,że czekaliście na ten rozdział.KOCHAM WAS<3

ROZDZIAŁ PISANY DLA ANETY <3

CZYTASZ=KOMENTUJESZ

21 komentarzy:

  1. Świetny :* czekam na następny :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Genialny!*_*
    Nie mogę doczekać się nexta!<33

    OdpowiedzUsuń
  3. Odpowiedzi
    1. Na pewno pojawi się szybko,może już dziś to zależy ode mnie :)

      Usuń
  4. Zapraszam na creative-trailers.blogspot.com, gdzie możesz zamówić zwiastun.
    Zamów u KADU, a na pewno nie pożałujesz. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chętnie,ale ja mam swoje trailer,już mam nawet do tego opowiadania 2 zwiastun i na pewno w dalszych rozdziałach będzie się działo :)

      Usuń
  5. super rozdzial czekam nn!!!

    OdpowiedzUsuń
  6. JUŻ NIE MOGĘ SIĘ DOCZEKAĆ NASTĘPNEGO <33 KOOOCHAM TO <3 *O* *_*

    OdpowiedzUsuń
  7. mam nadzieję, że dodasz dzisiaj nexta bo umieram z ciekawości co będzie w następnym rozdziale <333

    OdpowiedzUsuń
  8. BOSKI BOSKI!!!!! Płakać mi się chciało ;(((

    OdpowiedzUsuń
  9. dzięki ;** Wielbie ten rozdział i czekam na następny !

    OdpowiedzUsuń
  10. oby było dobrze z Seleną ;(( czekam niecierpliwie nn;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Już nie mogę się doczekać kolejnego :)

    OdpowiedzUsuń
  12. OMG świetny rozdział. Nie mogę doczekać się następnego <3<3<3<3<3

    OdpowiedzUsuń
  13. Rozdział świetny jak zawsze :-) z niecierpliwoscia czekam na nexta ♥♥♥

    OdpowiedzUsuń
  14. Jaki świetny czekam na kolejny ;D

    OdpowiedzUsuń
  15. kiedy next ?
    Kocham to opowiadanie

    OdpowiedzUsuń