Otworzyłam z ciężkością moje powieki,powoli przełykałam ślinę,podniosłam się do pozycji siedzącej.Czułam jak moje gardło pragnie wody,więc szybko wstałam na moje nogi,lecz moją uwagę przykuło pomieszczenie w którym się znajdowałam,ponieważ znałam już to miejsce,mianowicie mieszkałam w nim z Justinem,ale jak ja się tutaj znalazłam?!Co jest kurwa?!Mój oddech stał się niespokojny,kiedy drzwi od sypialni otworzyły się,a kiedy zobaczyłam Justina moje serce stanęło,sama nie wiem czy ze szczęścia,czy może z przerażenia,w końcu to on chce mnie wykorzystać i zabić!Wracając do poprzedniego tematu,pamiętam,że byłam na imprezie,wypiłam za dużo i patem pustaka.Wróciłam do rzeczywistości,spojrzałam na szatyna,który patrzył na mnie bardzo intensywnie,spojrzałam na siebie,dopiero teraz zauważyłam,że jestem w samej bieliźnie i też nie wiem dlaczego...
Nie wiem,czy mogę ufać Justinowi,w końcu Mike brzmiał tak wiarygodnie,gdy opowiadał mi o planach Justina,a z drugiej strony,jak mogę ufać Mikowi,który chciał mnie zgwałcić i zabić i gdyby nie Justin,doszłoby do tego!Kocham Justina i nie mogę wierzyć Mikowi,byłabym idiotką wierząc mu
-Wstałaś już-głos szatyna wyrwał mnie z rozmyśleń
-tak-odpowiedziałam krótko-wypuścili cię?-zapytałam nagle,przypominając sobie,że Justin był we więzieniu
-Ryan zajął się tym i wypuścili mnie-odpowiedział,a szereg białych zębów,pojawił się na jego promiennej twarzy chłopaka,nagle całą mnie przepełniło szczęście,rzuciłam się w ramiona szatyna,który objął mnie swoimi ramionami w których czułam się bezpiecznie-kochanie nawet nie wiesz jak martwiłem się o ciebie-wyszeptał w moje włosy,a jego oddech sprawił,że przez moje ciało przeszedł przyjemny dreszcz
-ale uciekłam,jestem już przy tobie-również odpowiedziałam szeptem,oboje dobrze czuliśmy się w swoich ramionach,ja czułam się bezpieczna,a Justin czuł się spokojny,wiedząc,że już nic mi nie zagraża,odsunęłam się od szatyna o parę milimetrów,objął moją twarz swoimi dłońmi,a nasze oczy nie odrywały się od siebie,nawet na sekundę,nagle poczułam przyjemne mrowienie w brzuchu,które skręcało moją twarz,szatyn seksownie oblizał swoje wargi,po czym czułam jego świeży oddech na moich ustach,kiedy jego pulchne wargi złączyły się z moimi,czułam jak powoli umieram ze szczęścia,jego język oblizał moją dolną wargę,prosząc przy tym o dostęp,który mu umożliwiłam,a kiedy nasze języki toczyły walkę,chłopak rzucił mnie na łóżko,dominując górą,jego ciało wisiało nade mną,jego dłonie błądziły po moim ciele,kiedy chłopak odkrył ścieżkę,którą chciał dążyć,czułam jak jego dłoń,błądzi po moim udzie,idąc coraz wyżej,przy tym dopowadzając mnie do szaleństwa,cichy jęk wydostał się z moich ust,szatyn oderwał nasze usta,sprawiając,że mój oddech stał się strasznie głośny i wyraźny,wargi szatyna,pieściły moją szyję,a kiedy dostał się do miejsca,który zwą "czułym punktem"mój jęk stał się głośniejszy
-Stary żarcie się skończyło!Trzeba jechać do s...-usłyszeliśmy głos,który przerwał nam,to co przed chwilą robiliśmy,kiedy zobaczyłam chłopaka,którego nie znałam,obydwoje z Justinem odsunęliśmy się od siebie-no,no Bieber,ale masz laskę,ślicznotka-zaśmiał się,czułam jak moja twarz robi się coraz bardziej czerwona
-Chaz!-warknął szatyn,po czym spojrzał na mnie-Kochanie to mój stary przyjaciel Chaz Somers-przedstawił swojego kolegę,podałam dłoń chłopakowi
-Selena-uśmiechnęłam się szczerze
-ładniutka jesteś,jak Bieber ci się znudzi,zawsze możesz podbić moje serce-zachichotał,Justin nie wytrzymał i przypierdolił Chazowi w twarz
-uważaj do kogo mówisz-zagroził,po czym obydwoje wybuchli śmiechem.Chłopaki i ich głupie zabawy.
-teraz na serio,Bieber proszę pojedź ze mną do sklepu-poprosił jak dziecko,czoło Justina z marszczyło się,patrząc na chłopaka,jak na zwykłego idiotę
-Justin nie bądź taki,pojedź z Chazem,a ja przez ten czas zajmę się sobą-poprosiłam,chłopak zgodził się,lecz wiem,że nie był zadowolony z tego,że ponownie ktoś nam przerwał,w sumie mnie też zaczyna to powoli wkurwiać.Kiedy Justin i Chaz wyszli,zostałam sama,postanowiłam,że wykąpię się,ruszyłam do łazienki,gdzie przygotowałam sobie wszystko do kąpieli,kiedy puściłam wodę,spojrzałam w lustro,gdzie zobaczyłam moje odbicie,nie wyglądałam źle,byłam szczęśliwa,uważnie skupiając się na moim odbiciu zauważyłam malinki na mojej szyi,uśmiechnęłam się do siebie,wiedząc czyja to robota.Justin jest jak mój królewicz,nie potrafimy bez siebie żyć,choć tyle zdarzyło się przez ostatni czas,ponownie mamy siebie i wiem,że nic nas nie rozdzieli.Kocham go całą sobą i chce być tylko jego kobietą,pragnę aby nasze pragnienia stały się rzeczywiste.Kiedy wanna była pełna wody,zakręciłam kurek,po czym rozebrałam się i weszłam do gorącej wody z bąbelkami,gorąca fala wody,zaczęła odprężać moje ciało,zrelaksowałam się,zamknęłam moje powieki,kiedy otworzyłam moje oczy,czyjeś dłonie zakryły je
-pragnę cię-usłyszałam cichy szept-bądź tylko moja-ponowny szept,zadrżałam czując dłoń,która wędrowała po moich plecach,stawiając każdy włosek w dąb,odwróciłam moją twarz w stronę szatyna,który,skupił się na mojej twarzy
-wystraszyłeś mnie-zachichotałam-szybko wróciliście-powiedziałam,nie odrywając wzroku z chłopaka
-umm...postanowiłem,że nie zostawię mojej księżniczki samej i kazałem Chazowi samemu pojechać do sklepu-zachichotał,a ja razem z nim
-zostawiłeś Cha...-przerwałam,czując mokre pocałunki na mojej szyi,zamknęłam moje powieki,odchodząc do innego świata,czułam się dobrze,wręcz cudownie,jakbym mogła to bym krzyczała,to uczucie,które oderwało mnie od rzeczywistości,nie dało się opisać słowami,ale czynami-Justin-jęknęłam jego imię-dlaczego traktujesz mnie tak inaczej?-zapytałam jękiem
-ponieważ zasługujesz,na królewskie traktowanie-odpowiedział szeptem,po czym wstał,od razu spojrzałam na niego-zostawię cię samą,a potem mam niespodziankę dla ciebie-powiedział,po czym złączył nasze usta i wyszedł,zostawiając mnie samą.Palcami przejechałam po moich wargach,które przed chwilą całował Justin,nie rozumiałam dlaczego jest mi tak cudownie,czuje się jakby to wszystko było jednym wielkim snem,ale nie!To jest rzeczywistość,piękna rzeczywistość...Naprawdę go kocham!
________________________________________________
Przepraszam za taką długą nieobecność
Ale wróciłam!
Następny odcinek pojawi się jeszcze w tym tygodniu :)
Wracając do rozdziału,jest Aww!Cieszę się,że Justin i Sel są razem <3
ZAPRASZAM również na trailer do nowego opowiadania,który wkrótce się pojawi
CZYTASZ=KOMENTUJESZ
Dobrze że wróciłaś ;) Rozdział świetny *-* Czekam nn <3
OdpowiedzUsuńheartbreaker-justinandmelanie.blogspot.com
Niesamowity rozdział!! *.*
OdpowiedzUsuńNie mogę doczekać się nexta! <3
Jejku tak slodko <3
OdpowiedzUsuńAwew słodko!! nie mogę się doczekać nn
OdpowiedzUsuńsuper ;)
OdpowiedzUsuńDoczekac się nie moglam! Wkonciu, rozdzial swietny
OdpowiedzUsuńfajne
OdpowiedzUsuń