poniedziałek, 3 marca 2014

Rozdział 17-długo czekałem,aż w końcu poprosisz

-doprowadź ją/jego do szaleństwa-powiedział,a moje oczy ponownie się poszerzyły,po raz kolejny w dzisiejszym dniu-to zaczynamy-oznajmił,po czym oblizał seksownie swoje usta,podchodząc do mnie,czułam,że zaraz pęknę z tej czerwoności na mojej twarzy,on tak strasznie mnie zawstydza,ale mi się podoba to,w jaki sposób on na mnie działa,to strasznie jara-kochanie,nie bój się...postaram się ohamowa-wyszeptał do mojego ucha,a ten jego zachrypnięty,a za razem seksowny głos,doprowadził mnie do pogubienia się w tej sytuacji,czułam się oczarowana,tym w jaki sposób on bawi się ze mną.Szczerze mówię,że udało mu się!Chłopak objął moje biodra przyciągając moje ciało,tak aby stykało się z jego,szatyn przyparł moje ciało do ściany,także on mógł robić ze mną wszystko,na co miał ochotę.Nagle poczułam mokre pocałunki na mojej szyi,na co przymrużyłam powieki,delektując się rozkoszą,którą czułam,kiedy szatyn znalazł czułe miejsce na mojej szyi,nagle chciałam się wyrwać,ponieważ czułam,że za chwilę oszaleję,ale nie dane było mi uciekanie,ponieważ chłopak zatrzymał mnie i zaczął ssać miejsce,które mnie doprowadzało do szaleństwa,nagle z moich ust,wydobył się cichy jęk,a także mruczenie,na co Justin jeszcze bardziej chciał mnie przetrzymać.Przestał ssać moją szyję,a tym razem podgryzł płatek mojego ucha,po czym zaczął ssać najwidoczniejsze miejsce moich piersi,wbiłam palce w jego plecy,czując jak bardzo chcę tego,ciężkie oddychanie naszej dwójki powodowało,że atmosfera między nami rosła,ale wiadomo było,że Justina zadanie się udało,więc obydwoje odsunęliśmy się od siebie
-i jak?-zapytał,robiąc chytry uśmieszek,wzięłam głęboki oddech
-jest okej-odpowiedziałam na jednym tchle,widziałam jak Justin czuł się zadowolony z tego,że udało mu się mnie doprowadzić do tego stanu,ale ja byłam w chuj zadowolona,bo to co on w tamtym momencie ze mną robił,podobało mi się,chętnie chciałabym powtórkę,ale teraz jest moja kolej na zadanie-okej...teraz moja kolej-powiedziałam,podchodząc do kart,chwyciłam jedną i odwróciłam na zadanie"z ciągnij z siebie to co masz i zostań tylko w bieliźnie,po czym rozbierz partnera/partnerkę w najseksowniejszy sposób"uchyliłam szeroko wargi i spojrzałam na Justina,który był ciekawy zadania,ale widziałam również,że się cieszył bo moja mina była bezcenna
-i jakie masz zadanie?-zapytał,ale nic mu nie odpowiedziałam,tylko odwróciłam się do niego tyłem i rozsunęłam zamek od mojego stroju,który znajdował się,na boku ubrania,powoli z ciągnęłam z siebie ubranie pozostając jedynie w staniku,a po chwili z ciągnęłam całość i pozostałam w samej bieliźnie,po czym odwróciłam się w stronę szatyna,który patrzył na mnie z rozchylonymi wargami,przejechał mnie swoim wzrokiem,a ja podeszłam do niego,dotykając dłońmi jego klatki piersiowej,ale moje oczy nie odrywał kontaktu wzrokowego z szatynem.Po chwili włożyłam moje dłonie pod bluzkę szatyna i poczułam jego sześciopak i gorące ciało,chwyciłam koszulkę chłopaka,po czym ją z ciągnęłam,kiedy ujrzałam jego nagą górę,mój wzrok ilustrował sobie każdy centymetr jego ciała,moje wargi zaczęły składać mokre pocałunki na jego sześciopaku i klatce piersiowej.Po czym pchnęłam Justina na kanapę,także mogłam stanąć nad nim i jeździć delikatnie po jego ramionach,po czym rozpięłam jego rozporek i powoli z ciągnęłam z niego spodnie i moje zadanie wykonane!Nagle szatyn wstał i wpił się w moje usta,odwzajemniłam jego pocałunek,chłopak błądził dłońmi po moim ciele,a ja czułam,jak powoli pragnę kochać się z Justinem.Oderwaliśmy nasze usta,patrząc sobie w oczy w bardzo namiętny sposób,przegryzłam moją wargę,a Justin oblizał swoje usta,czułam jak nasze ciała siebie pragną,a my pragniemy siebie
-kochajmy się-rzekłam do szatyna,który rzucił się na mnie,ssąc moją szyję
-długo czekałem,aż w końcu poprosisz-wyszeptał do mojego ucha,przyciskając moje ciało do ściany,nasze usta złączyły się w jedno,serce waliło mi młotem,ale tego pragnęłam!Szatyn błądził dłońmi po moim ciele,aż w końcu wskoczyłam okrakiem na szatyna,obejmując nogami jego biodra-marzyłem o tym,od dnia kiedy cię spotkałem-wyszeptał,po czym zaczął całować,każde miejsce na moim ciele,nagle usłyszeliśmy pukanie,ale to zignorowaliśmy,ale po chwili ktoś zaczął walić w drzwi
-lepiej otwórz te drzwi,może to coś ważnego-wyjąkałam,kiedy szatyn ssał moją szyję,Justin jęknął z frustracją
-niech poczeka,aż skończymy-wyjąkał,ale ponowne walenie w drzwi,spowodowało,że zatrzymaliśmy się,ja zeszłam z szatyna,ubierając na siebie szlafrok,szatyn również na siebie założył szlafrok i ze złością otworzył drzwi,a w niech stał wkurwiony Rayan
-kurwa stary,co tak długo?!-zapytał poirytowany
-lepiej mów co się dzieje,że mi przeszkadzasz?-zapytał Justin,patrząc ze złością na przyjaciela,Rayan spojrzał na mnie,po czym wiedział,dlaczego Justin jest taki zdenerwowany
-przepraszam gołąbeczki,ale Justin musisz,ze mną wyjechać na tydzień,wiesz...mamy sprawę do załatwienia-powiedział tak aby Justin domyślił się,co miał na myśli
-teraz?-zapytał zdenerwowany
-w tej chwili-odpowiedział
-okej,poczekaj ja się tylko ubiorę i będziemy mogli jechać-wyjaśnił,po czym Rayan wyszedł z mieszkania,Justin podszedł do mnie,całując w czoło-wybacz mi-wyszeptał
-Justin-powiedziałam delikatnie-rozumiem,masz swoje interesy i musisz je wypełniać,ale jak mnie zdradzisz,na samo wejście dostaniesz kulkę w łeb-powiedziałam groźnie,na co szatyn zaśmiał się
-wiesz,że cię kocham?-zapytał,patrząc mi w oczy i obejmując dłońmi moją twarz
-wiem-odpowiedziałam delikatnie-będę czekała na ciebie,każdego dnia-powiedziałam uśmiechając się słodko
-mam nadzieję,że będziesz grzeczna?-zapytał groźnie,na co wybuchłam śmiechem
-oczywiście szefie-odpowiedziałam chichocząc
-obiecuję,że jak tylko wrócę,będziesz moja-powiedział z chytrym uśmieszkiem
-mam taką nadzieję-odpowiedziałam tajemniczo,szatyn przyciągnął mnie do siebie
-przestań mnie tak prowokować,bo zaraz na miejscu oszaleję-powiedział,na co chytrze się uśmiechnęłam
-uczę się od najlepszych-powiedziałam,jeżdżąc palcem po klatce szatyna,chłopak ugryzł moją wargę,uśmiechając się cwanie,tak samo jak ja-okej,lepiej idź się przebież i spakuj-powiedziałam poganiając szatyna,chłopak zrobił jak kazałam,a ja usiadłam na sofie włączając sobie film,po chwili do domu wszedł Rayan,który usiadł obok mnie
-i jak,jesteś szczęśliwa z Justinem?-zapytał,nigdy nie lubiłam Rayana,ale nic do niego nie miałam
-tak jestem z nim szczęśliwa i chcę z nim być-odpowiedziałam bez zastanowienia,Rayan uśmiechnął się
-cieszę się,że uszczęśliwiasz mojego przyjaciela-powiedział z uśmiechem-jutro do ciebie przyjedzie Bree,zamieszka z tobą,do póki nie wrócimy z Justinem-powiedział,a ja pisnęłam,rzucając się na Rayana
-Oh..cieszę się!-powiedziałam uradowana,nagle na dół zszedł Justin,do którego podeszłam,całując w usta
-a to za co?-zapytał z uśmiechem
-tak,żebyś nie zapomniał,że tutaj czeka na ciebie twoja kobieta-odpowiedziałam uśmiechając się cwanie,Justin jeszcze raz pocałował mnie w usta i wyszedł,razem z Rayanem,a ja zostałam sama,choć było już późno,nagle do salonu weszła jakaś kobieta
-dobry wieczór-przywitała się ze mną
-dzień dobry,a co tutaj pani robi?-zapytałam zdziwiona,kobieta wyglądała,jak pomoc domowa,jak pokojówka,ale u Justina nie pracowała żadna pokojówka,bo nie chce mieć przypału-pani tutaj nie pracuje!-krzyknęłam
-ma pani rację,jestem wysłanniczką Pana Mika-powiedziała,a zimne dreszcze przeszły przez moje ciało-kazał mi panią porwać!-krzyknęłam,jak wariatka,albo to sen,albo zła rzeczywistość
-nikt mnie nie porwie!Sama sobie poradzę z tobą suko!

_______________________________________________
Mamy nowy rozdział,jutro pojawi się do mojego nowego opowiadania :))

CZYTASZ=KOMENTUJESZ

10 komentarzy:

  1. Oooo ale było blisko, bardzo blisko ;D Nooo miło się czytało ;)
    Czekam na następny ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Lol ta końcówka... nie mogę jej sb wyobrazić :/ "kazał mi panią porwać" XD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jesli chodzi o ta koncowke,to chodzi w niej o to,ze to Selena krzyczy,tyle ze sie pomylilam ,a dopiero w nastepnym rozdziale dowiecie sie o co chodzi ;) okej juz wiecej nie zdradzam

      Usuń
  3. aaaaaa.............Wspaniały!!!!!!!!!!!!!! Czekam nn <3
    http://heartbreaker-justinandmelanie.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. omg genialny <33333 ily

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetne , czekam na rozwinięcie końcowej akcji :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Genialny! Uwielbiam to! *.*
    Nie mogę doczekać się nexta! <33

    OdpowiedzUsuń
  7. Cudny <3<3<3<3<3 dodaj następny szybko prosze

    OdpowiedzUsuń